
Jeździec Rohanu
Dołączył: 29 Sty 2005
Pochwał: 2 Posty: 10608
Skąd: brać na piwo?
Status: Offline
|
Juz raz pisalam tu odpowiedź, ale zamknęła mi się przeglądarka i wcięło mi post, a starsznie nie chce mi się pisać tego samego drugi raz... / no ale dobra.
Cytat
Dlaczego koń w naturalnym środowisku potrafi pokonywać różne przeszkody bez problemów,nawet te puszczone na padok luzem,
Pierwsza nieprawda. Nie potrafi - musi się tego nauczyć, jak każde inne żywe stworzenie. Zobacz źrebięta, jedniodniowe, 5-dniowe, dwutygodniowe- na początku każdy krok jest trudny, każdy bryk kończy się wywrotką, nogi nie słuchają..tak samo szczenięta, kocięta, dzieci- na początku niesprawne, nieporadne, łażą na czterech, potem dopiero się prostują (ludzie). Koń nie rodzi się z tą umiejętnością, ale się jej uczy - młode dwulatki często gęsto na pastwisku potykają się o własne nogi, lonżowany trzylatek na kantarze potrafi się przewrócić w galopie - to wynika z tego że koń uczy się równowagi własnego ciała całe życie - na padoku biegając prosto trzylatek już tę równowagę jako taką ma, natomiast lonża, galop po małym kole to dla niego coś nowego, musi się nauczyć jak ma się zachowywać jego ciało wtedy. Po prostu konie uczą się trochę szybciej owej równowagi niż ludzie, dlatego ludzie często tego procesu nie zauważają, dlatego wydaje im się tak jak Tobie- że koń sam to każdą przeszkodę pokona - poniekąd tak jest, ale nie do końca, liczy się wiek konia, i jego doświadczenie z utrzymaniem równowagi w różnorako ukształtowanym terenie.
Cytat
trenowany przez instruktora zwala belki?
A to druga część opowieści- doszliśmy już do tego, ze koń musi sie sam nauczyć wlasnej równowagi. Zakładamy, ze taki trzylatek mniej więcej już nauczył się tego i jako tako panuje nad swoim ciałem..i co sie dzieje? Wsadza mu się mniej wiecej 70 kilo żywej wagi na grzbiet, wagi, która się dodatkowo rusza i często sama ma problem z równowagą na końskim grzbiecie....i każe się owemu koniowi dalej poruszać w równowadze! To tak, jakby Tobie zapakowano ciężki baniak w 3/4 wypelniony wodą na plecy i kazano Ci skakać murek...bez baniaka murek przeskoczysz z zamkniętymi oczyma, a z baniakiem i wodą, która się przelewa, rusza, zaburza Ci równowagę? Pewnie też w końcu nauczysz się go przeskakiwać, ale będziesz musiał poćwiczyć, przywyczaić się, jak zachowuje się woda w baniaku podczas Twojego ruchu. Tak samo koń - musi nauczyć się zachowywać równowagę z obciążeniem jakim jest jezdziec- to właśnie nazywamy procesem ujeżdżenia konia - to jest niezmiernie trudna rzecz, tak dla konia, jak i dla jezdzca. Dlalego właśnie konie pod jezdzcem czasem przestają sobie radzić, placzą im się nogi, zrzucaja drągi.
Cytat
kto jest mądrzejszy koń czy instruktor???
Odpowiedz na to pytanie zawarłam w odpowiedzi powyzej - powinien być mądrzejszy instruktor(jezdziec), bo to on ma pomóc koniowi odnależć się w trudnej dla niego sytuacji..dlatego tak ważne jest żeby za naukę i objezdzanie koni brali się fachowcy, a nie osoby z przypadku. Podobnie jak za naukę ludzi na koniach....niestety w naszym kraju ciagle 80% instruktorów to niedouczeni kretyni, którzy sami ledwo na koniu się trzymają - gwoli prawdy to tez nie do końca jest ich wina....
Pozdrawiamy. Visenna, Loki, Goofie
Szanuj moda swego, mozesz mieć gorszego
|
» Wysłany: Wto Sty 11, 2011 15:27
|