fanelia |
» Sob Sie 18, 2007 10:22     |


Lansjer
Dołączył: 09 Wrz 2004
Posty: 1754
Status: Offline
|
Dokładnie, mi sie zwierze kojarzy bardziej z istotą, ktora wymaga szacunku i respektu, w sumie czesto patrze na domowych ulubiencow jak na po prostu udomowione dzikie zwierzeta... bo tak jest...
Ubieranie konikow pod kolor moze jest estetyczne, ale wlasciwie nic do ich zycia nie wnosi. Wlasciciel po prostu wyda troche kasy, ktora moglby przeznaczyc na cos konstruktywnego (np. fundacja?).
Ja moze mam jakies starodawne poglady, ale to, co sie czasem wyrabia jest dla mnei smieszne zwierzeta to nie ludzie, nie musza miec ubranek, okularkow, naszyjnikow, kokardek i innych tego typu gadżetów. Dla mnie piekny jest kon biegajacy swobodnie po wielkim pastwisku, a nie ubrany od "stop do głow" w rozne fatałaszki, z mnostwem świecidelek i duperelków, obwieszony patentami. Gdyby takie zwierze wypuscic na wolnosc, gdzie by zdziczalo i podążylo za swoimi instyntkami, to jego wlasciciel moze by zauwazyl, ze to w gruncie rzeczy dzikie zwierze, a nie maskotka do upiększania
|
» Wysłany: Sob Sie 18, 2007 10:22
|